Japońsko-francuskie trojaczki w swej konstrukcji emanują prostotą, to istotna cecha na rynku wtórnym. Przyszły na świat w 2005 roku, jako owoc ,,związku” Toyoty z PSA, w którym Japończycy odpowiedzialni byli za technologię, zaś Francuzi w posagu wnieśli doświadczenie życiowe w konstruowaniu aut tej klasy.

Japońskie geny trojaczków odpowiedzialne za niezawodność pozwoliły na walkę z Pandą – liderem klasy A. Jak to w temacie trojaczków nieraz bywa różnią się one rysami ,,twarzy” oraz nieznacznie gabarytami (różnie mierzone w milimetrach), dokładniej rzecz ujmując zmiany ograniczyły się do kształtów reflektorów , maski oraz zderzaków wraz z wlotami do komory silnika (firmowe logotypy również). Z całą stanowczością możemy stwierdzić iż mizerne wyposażenie połączone z prostą budową wyszły rodzeństwu na dobre, brak skomplikowanego zawieszenia oraz elektroniki eliminuje ewentualne usterki. Oczywiście nie jest to konstrukcja idealna, użytkownicy skarżą się głównie na drobiazgi: przeciekające uszczelki, nietrwałe ograniczniki drzwi, parujące klosze tylnych lamp a także szybko zużywające się wkłady zamków – w wersjach pozbawionych centralnego zamka. Przez sześć lat od rozpoczęcia produkcji jedynymi ujawnionymi poważniejszymi defektami są: niska żywotność sprzęgła oraz problemy ze zmianą biegów (zużyte synchronizatory).

Powodów do zmartwień nie przysporzy za to układ jezdny, dopiero po przekroczeniu 100 tys. km. przebiegu wymiany wymagać będą metalowo-gumowe elementy zawieszenia wraz z łącznikami stabilizatora. W całokształt każdego z trojaczków idealnie wpisuje się jednostka benzynowa, 1,0 l 68 km. rodem z Daihatsu (własność Toyoty), zapewniający wystarczające osiągi połączone z umiarkowanym apetytem na paliwo – maksymalnie 7 l w mieście, około 5,5 l w trasie. Dla fanów silników wysokoprężnych do dyspozycji jest francuski diesel HDI o pojemności 1,4 l, legitymujący się mocą na poziomie 54 km. – średnie zapotrzebowanie na olej napędowy 4,5 l. Amatorzy ,,ropniaków” muszą liczyć się jednak z ograniczoną podażą oraz z większymi kosztami serwisowymi (pasek rozrządu).

Każdy z mieszczuchów rodem z czeskiego Kolina mierzy prawie 3,5 m długości, przestrzeni wystarczy jednak tylko dla dwóch osób (podróżujących komfortowo), tylne miejsca należy traktować awaryjnie lub jako miejsce na duże zakupy, bagażnik lub raczej schowek pod tylną szybą mieści zaledwie 130-139 l (C1 – 139, 107 – 137, Aygo – 130). Z racji budżetowego charakteru rodzeństwa nie powinna nikogo dziwić jakość plastików (spasowanie elementów na wysokim poziomie) oraz goła blach – element charakterystyczny dla tego segmentu…..w latach 90-tych (w Pandzie i Kii Picanto tego nie zaznamy), ale również poziom wyposażenia – zdarzają się auta z centralnym zamkiem, klimatyzacją i elektrycznymi szybami – wyłącznie z przodu. Potencjalnych nabywców planujących tak zwany ,,dzwon” uspokajamy, mimo  kompaktowych rozmiarów bliźniaki uzyskały 4 gwiazdki w testach zderzeniowych Euro NCAP. Jeśli zdecydujemy się na korzystanie z usług ASO to niestety tanio nie będzie, wręcz przeciwnie. Przykładowo prosta czynność jak wymiana oleju wraz z filtrami uszczupli portfel o 500-850 zł.

silnik
Nazwa 1,0i 1,4HDi
Typ silnika benzyna /wtrysk wielopunktowy/ silnik wysokoprężny
z bezpośrednim wtryskiem paliwa
Pojemność silnika (cm³) 998cm³ 1398cm³
Moc (kW przy obr. na min.) 50/6000 obr/min 40/4000 obr/min
Moment obrotowy (Nm na min.[obr. /min]) 93/3600 obr/min 130/1750 obr/min
Benzyna 95 (Super) Olej napędowy
Prędkość maksymalna (km/h) 157km/h 154km/h
Przyspieszenie 0-100km/h (w sekundach) 11,7s 15,6s
Zużycie paliwa w mieście (l/100km) 5,5l 5,3l
Zużycie paliwa na trasie (l/100km) 4,1l 3,4l
Zużycie paliwa w trybie mieszanym (l/100km) 4,6l 4,1l
Skrzynia biegów manualna/automatyczna 2 Tronic manualna
Napęd przedni przedni
Długość/Szerokość/Wysokość 3430/1630/1460mm 3430/1630/1460mm