Pomimo fali krytyki kierowców, ministerstwo finansów wciąż pracuje nad projektem podatku ekologicznego zamiast akcyzy. Czyżby ministrowie zapomnieli, iż niedługo wybory, a jak wiadomo niezadowolony kierowca to także wyborca? No cóż, pozostaje mieć nadzieję, iż zmiany te nie wejdą w życie, albo nie uderzą po kieszeniach właścicieli czterokołowych pojazdów.
O podatku ekologicznym informowaliśmy już wcześniej na naszych łamach. Jest to już trzecia próba wprowadzenia reform w opłatach za samochody w naszym kraju. Jak mówi stare przysłowie: „do trzech razy sztuka”. Rząd ma nadzieję, iż w końcu uda mu się osiągnąć zamierzony cel.
Jak wypowiadał się Jarosław Neneman, były minister finansów, dla Gazety Prawnej, jest to bardzo dobry sposób na uregulowanie płatności za posiadany samochód. Według niego stawki podatku ekologicznego nie osiągną pułapu tysięcy złotych, a wręcz opłata będzie stosunkowo niewielka.
Czy jest to lepsze rozwiązanie niż bezpośrednie dopłaty do kupna nowych, a zarazem ekologicznych samochodów? O tym przekonamy się już niebawem, jeżeli rządowi uda się skończyć projekt i wcielić go w życie…
Cały wywiad z byłym ministrem finansów, Jarosławem Nenemanem na stronach Gazety Prawnej.