„6” w nomenklaturze Peugeota zwiastuje szczyt gamy modelowej, najwyższą linię modelową. Prezydent Francji, niegdyś korzystający z modelu 605, następnie 607 wiedział co najlepsze w rodzimej motoryzacji. Nie da się ukryć iż głowa państwa zasiadająca na tylnej kanapie topowego lwa była doskonałą reklamą, najwyższym wyróżnieniem dla francuskich producentów. Peugeot 605 nie odniósł rynkowego sukcesu poza swą ojczyzną, klienci zarzucali limuzynie znad Sekwany zbyt duże podobieństwo do modelu 405 (notabene samochodu roku 1988). W 1999 roku po dekadzie spędzonej na rynku 605 ustąpił miejsca 607, prezentującemu najnowsze trendy stylistyczne marki.
W rzeczywistości pod nowoczesną karoserią kryła się technika znana z 605, jedynie paleta jednostek napędowych uległa większym zmianom. Znalazły się w niej trzy wysokoprężne pozycje, w kilku wariantach mocy 2.0, 2.2, 2.7 V6 (109-204 Km). Zwolennicy benzyniaków mogli wybierać spośród czterocylindrowych 2.0 i 2.2 oraz topowego 3.0 V6. Jednakże z uwagi na rangę modelu i klasowych rywali (BMW serii 5, Audi A6) najodpowiedniejszym wyborem wydają się widlaste szóstki, a zwłaszcza benzynowa.
Projektanci Peugeota mając w pamięci błędy popełnione przy tworzeniu 605 (był zbyt podobny do mniejszego 405 co skutecznie zniechęcało klientów), w projekcie 607 postawili na obłe kształty. Fasada przywodziła na myśl inne oferowane Peugeoty, duża w tym zasługa podłużnym przednim lampom jak i lwiej paszczy. Tylna część karoserii jest bez wątpienia znakiem rozpoznawczym 607, pokrywa bagażnika podnosi się na boki ku krawędziom karoserii, stwarzając iście amerykańskich skrzydeł z lat 60’tych. Podziwiając boku auta nie sposób odmówić mu elegancji i wyniosłego charakteru. Styliści podjęli słuszną decyzję o rezygnacji z muskularnych przetłoczeń i innych zbędnych dodatków, których obecność niezbyt odpowiada konserwatywnej klienteli.
Włodarze koncernu PSA wnętrzem modelu 607 postanowili udowodnić że potrafią dorównać BMW i Audi. Wystarczy zasiąść w topowej wersji V6, w której jakość wykonania i wykończenia imponuje. Deska rozdzielcza linią nawiązuje do obłości karoserii, rzecz jasna wykonano ją z miękkiego przyjemnego w dotyku tworzywa – w bogatych wersjach pokryta jest skórą. O wzorowej czytelności zegarów i panelu centralnego nie warto wspominać, gdyż był to wymóg konieczny w tej klasie. Kierowca, niezależnie od gabarytów, zajmie dogodną pozycję na obszernym fotelu, nierzadko z elektryczną regulacją ustawień. Nie inaczej jest na tylnej kanapie. W tej kwestii Peugeot 607 pokonuje niemieckich rywali bez cienia zawahania, oferując na prezydenckim miejscu przestrzeń nawet koszykarzom.
By skutecznie rywalizować w klasie wyższej poza obszerną i komfortową kabiną niezbędne jest również odpowiednie zawieszenie, zdolne odizolować podróżnych od niedoskonałej drogi. Inżynierowie Peugeota doskonale wiedzieli że odpowiednio zmodyfikowana konstrukcja znana z poprzednika, sprawdzi się wyśmienicie. Kolumny McPhersona i układ wielowahaczowy nawet z polskimi drogami radzą sobie całkiem nieźle.
Ku rozczarowaniu kierowców ze sportową żyłką, Peugeot nie poszedł drogą typową dla tego segmentu, pozostał przy tańszym w produkcji przednim napędzie. Wystarczy agresywnie pokonać sekwencję zakrętów aby na własnej skórze przekonać się o komfortowych nastawach zawieszenia. Do sportowej jazdy nie zachęca również opcjonalny automat, zmieniający przełożenia płynnie aczkolwiek niezbyt szybko. Zgoła odmiennie prezentuje się manualna skrzynia o sześciu przełożeniach, pracująca precyzyjnie i bez zbędnych zgrzytów. Pod względem trwałości obie konstrukcje prezentują najwyższy poziom.
Widlasty benzynowy sześciocylindrowiec generuje 211 Km oferując osiągi godne równorzędnym silnikom z Mercedesa i BMW. Osiągnięcie pierwszej setki zajmuje 8.1 s, zaś szybkość maksymalna wynosi odpowiednie dla segmentu 240 km/h. Jednostka poza przyzwoitymi parametrami oferuje dodatkowo aksamitny dźwięk pracy sześciu cylindrów, nie słyszalny przy defiladowej jeździe. Dopiero zdecydowane wciśnięcie pedału przyspieszenia generuje ryk, godny króla lwa. V-szóstka najlepiej sprawdzi się w trasie, optymalna moc sprawi że wyprzedzanie stanie się jedną z ulubionych czynności właściciela 607. W trasie zużycie paliwa kształtuje się na poziomie 8-9 l na 100 km, w mieście natomiast Peugeot pochłania 12-13 jednostek. Największy benzyniak Peugeota, poza wysoką trwałością, posiada jeszcze jedną istotną w czasach kryzysu zaletę. Wzorowo współpracuje z instalacją LPG, sekwencyjną oczywiście.
Peugeot 607 3,0 V6 z powodzeniem może zastąpić nieco młodszy kompakt, pojemny bagażnik bez trudu pomieści wakacyjny ekwipunek czterech osób. Nieskomplikowana budowa jednostki napędowej pozwoli na bezawaryjne i stosunkowo tanie, jak na klasę wyższą, korzystanie z pokaźnej mocy.