Co może być trudnego w opanowaniu współczesnego samochodu sportowego? Właściwie nic – każdy wyposażony jest w tak wiele elektronicznych systemów myślących za kierowcę, że absolutnie nic złego nie może się stać. No chyba że… się stanie. A BMW M4 – fenomenalnie wyglądający i równie fenomenalnie jeżdżący sedan – jest żywym dowodem na to, że żadnym systemom ufać nie wolno.
#1. Wypadek BMW M4 we Francji
Samochód jednego z dealerów zakończył żywot, w typowo francuski sposób poddając się i wypinając tyłek ku niebu. Czy była to jazda z klientem, czy może test dziennikarski – tego nie wiadomo. Tak czy inaczej koniec BMW M4 okazał się dość przykry. Chociaż w tym akurat wypadku naprawa nie powinna być szczególnie skomplikowana. Co nie znaczy bynajmniej, że tania.
#2. BMW M4 w Kalifornii
Dużo wstydu i nic więcej. Zetknięcie z krawężnikami rozdzielającymi pasy ruchu na jednej z dróg w Kalifornii wyglądało dość… skocznie, ale najprawdopodobniej obyło się bez większych uszkodzeń. Poza tym, że pewien amerykański mistrz prostej przekonał się, że wciskanie gazu do podłogi nawet w tak zaawansowanym technologicznie samochodzie jak BMW M4 nie zawsze przynosi zakładane rezultaty.
Dla potomnych: https://www.youtube.com/watch?v=gqzjhmJ0QX0.
#3. Wypadek BMW M4, Niemcy
O ile dwa poprzednie samochody mają duże szanse powrócić na drogi, o tyle rozbite pod Monachium w Niemczech BMW M4 raczej nie pojawi się nawet w polskich serwisach aukcyjnych (nie ujmując umiejętności polskim magikom-blacharzom). Prowadzone przez 20-latka BMW M4 najpierw uderzyło w znak drogowy, a potem w dwa drzewa, gdzie dokonało żywota. Tata właściciela nie był zadowolony.